środa, 30 września 2020

Witajcie! Oto jestem.

Za sprawą nieznanych nam sił rządzących tym światem, a może przez przypadek trafiliście do mojego małego wirtualnego kąta. Zapraszam! Rozgośćcie się, zaparzcie ulubioną herbatę, usiądźcie wygodnie i pozwólcie, że powiem kilka słów o sobie. 

Kolorowy Świat Gabsthein, czyli jak to wszystko się zaczęło.

Chyba każdy z nas w swoim życiu, choć raz pomyślał o założeniu bloga, kanału na YouTube bądź profilu w mediach społecznościowych, za sprawą którego mógłby pokazać się światu i "przemawiać" do ludzi. O ile chęć wyrażenia siebie towarzyszyła mi od najmłodszych lat, tak wystąpienia przed masami wprawiały mnie w stan zamrożenia. Pełna obaw przed krytyką i niepewna tego, co chcę powiedzieć i czy ktokolwiek będzie tym zainteresowany, wielokrotnie odsuwałam od siebie myśl o pisaniu w internecie.

Co się zmieniło?


Tygodnie zmieniały się w miesiące, miesiące w lata, a cichy głosik w mojej głowie nie przestawał szeptać. Pewne banalne stwierdzenie uderzyło mnie z pełną świadomością: "Jeśli nie zrobisz tego teraz, to za kilka dni czy miesięcy znów będziesz o tym myśleć stojąc w miejscu. Jak zrobisz to teraz, za rok zobaczysz wyniki". A ja nie chcę być uboższa o doświadczenia i wiedzę "nabyte po drodze", za rok chcę czuć progres. Wielokrotnie natomiast byłam rozczarowana własną osobą, za brak odwagi, za słabą motywację. Pierwszy krok jest najtrudniejszy, ja właśnie go robię. Czy przerodzi się on w powolny spacer, czy raczej maraton? Czy gdzieś mnie to zaprowadzi? Nie wiem, i to jest właśnie najpiękniejsze. 

O czym będę pisać?


Nie ukrywam, że w mojej głowie jest masa pomysłów. Chcę jednak skupić się na kilku większych tematach i sporadycznie wrzucić wpis niezwiązany z myślą przewodnią. 

Mogę was zapewnić już teraz, że jeśli interesuje was zdrowy styl życia i książki, to z pewnością znajdziecie tu coś dla siebie. Bez wątpienia przeczytacie o ziołach i ziołolecznictwie, dietach i przepisach.  Co do książek spodziewajcie się recenzji raczej mniej znanych autorów. Mam nadzieję, iż sporadycznie uda mi się wrzucić własne teksty, a i to może z czasem zaowocuje.

Trzymajcie się cieplutko i do następnego "przeczytania"!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Książki na wagę!

  Kilka miesięcy temu natknęłam się na interesującą aukcję na Allegro, jej przedmiotem były książki sprzedawane na wagę. Zaintrygowana klikn...